Pierwsze spotkanie
Markę KIDDYMATE poznaliśmy w czasie trwania Dziecięcych Targów Kiddostyle w marcu zeszłego roku. Naszym pierwszym zwierzakiem KIDDYMATE, który mieliśmy okazję testować był Królik. Mowa o pomocniku kuchennym, który po primo umilił nam czas w kuchni, który wreszcie mogliśmy spędzić razem, po drugie primo przybliżył o milowy krok naukę kuchennej samodzielności Liany i wreszcie po trzecie primo zdjął ze mnie obowiązek wiecznego, regularnego zaglądania do bawiącego się w pokoju dziecka w czasie moich kuchennych rewolucji.
Od momentu, w którym znalazł się w naszym domu spełnia się w zadaniach, do których został stworzony.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy z Was ma wystarczająco miejsca w kuchni*, by takowy sprzęt w niej przechować. Tym, którzy mogą sobie na niego pozwolić szczerze go polecam!
*Jeśli wymiary Królika są dla Ciebie lekko za duże w ofercie KIDDYMATE jest również nieco mniejszy Kot!
Przydatność i zastosowanie
Macie bliźnięta? Podwójna radość, którą możecie dzielić korzystając z kitchen helpera zaprojektowanego dla bliźniąt! Kliknij TUTAJ.
No dobra… Ale co zrobić z Królikiem, kiedy dzieci z niego wyrosną? Odpowiedź może Was zaskoczyć! Tajemnicy nie zdradzę, za to odeślę Was bezpośrednio do odpowiedzi! No to… HOP!
Na stronie producenta możecie zamówić wersję bez lub z dodatkiem ochronnej deski, która przy okazji jest również tablicą kredową! Jeśli tak jak ja masz w domu dwójkę małych kucharzy urodzonych w pewnym odstępie czasowym, gwarantuję, że korzystając wspólnie z jednego pomocnika znajdą dla siebie odpowiednie zajęcie.
Królik to nie wszystko!
Kolejny, trafny projekt, który wyszedł spod rąk właścicieli KIDDYMATE to Piesek, czyli nasza półka na książki. Nie jest to zwykły regał! To finezyjne witryna, na której idealnie wyeksponujesz kolekcjonerskie wydania! W naszym domu prezentowana jest na niej kolekcja bajek Disney’a! Tylko spójrzcie!
Coś jeszcze?
W ofercie marki KIDDYMATE znajdziecie wiele innych, ciekawych produktów! Zainteresowanych pełną ofertą zapraszam TUTAJ
Który z produktów spodobał się Wam najbardziej? Dajcie znać w komentarzach!
