Wyprawka – laktator i inne elektroniczne sprzęty
Gadżety, które posłużą latami
Dziś trochę o elektrycznej wyprawce dla Maluszka. O rzeczach najpotrzebniejszych i o gadżetach, które warto nabyć! Przedstawię Wam tu część naszej wyprawki, która do tej pory udało się skompletować. Niektóre z poniższych modeli nabyliśmy już podczas przygotowań do przyjścia na świat Lili. Dbamy o nie, dzięki czemu wciąż nadają się do użytku. Umówmy się, że zaczniemy od tych najpotrzebniejszych, które najbardziej się u nas sprawdziły.
Zaliczę do nich laktator! Najlepiej oczywiście, aby był elektryczny. Odciąganie mleka ręcznym laktatorem to dość spory wysiłek dla matczynych dłoni a nie wyobrażam sobie zatrudniać do tego osób trzecich. Laktator, który Wam dzisiaj pokażę to model BC200 Comfy od Microlife. Siła ssania jest zadowalająca! Nie zrobi Wam krzywdy a jednocześnie ściągnie cały pokarm zalegający w piersiach. Świetna opcja tego laktatora to m.in. możliwość spersonalizowania profilu użytkownika pod kątem poziomu siły ssania (jest ich aż 10!). Posiada duży, podświetlany wyświetlacz z timerem, dzięki któremu łatwo kontrolować czas odciągania mleka zarówno w dzień jak i w nocy! Uwielbiam w nim to, że działa również na baterie nie tracąc przy tym swojej mocy. Jeśli macie ochotę możecie dokupić sobie do podstawowego zestawu asortyment przekształcający go w laktator ściągający pokarm z obu piersi jednocześnie. Genialnie!
Bezdotykowy termometr
Pozostając w temacie Microlife chciałabym pokazać Wam termometr BEZDOTYKOWY (model NC400) który przyda się do szybkiego, precyzyjnego i nieinwazyjnego pomiaru temperatury nawet podczas podróży lub snu. Zmierzy temperaturę ciała, pomieszczenia ale też, np. pokarmu znajdującego się w butelce czy wody w wanience. Posiada wbudowaną diodę, która podświetla Wam miejsce, z którego pobierany jest pomiar temperatury. Termometr posiada również funkcje alarmu, przypominającego o czasie na kolejny pomiar. Super sprawa!
Nebulizator – który najlepszy
Już podczas pierwszego przeziębienia Waszego Maluszka docenicie fakt posiadania nebulizatora, który jako pierwszy przychodzi z pomocą przy problemach zdrowotnych, dotyczących układu oddechowego. Nie wiem jakie będzie Wasze podejście do leczenia dziecka, ale ja za każdym razem na samym początku staram się działać nieinwazyjnie, szerokim łukiem omijając antybole i inne podobne środki. Inhalator to przyjaciel całej, naszej rodziny a ten model (NEB400) od Microlife nada się zarówno dla dzieci jak i dorosłych. W zestawie macie dużą i maleńką maskę. Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia to powiem szczerze, że to jedno z niezbędnych urządzeń elektrycznych używanych w naszym domu od lat! Jako ciekawostkę dodam, że Misiu w zestawie posiada zestaw flamastrów oraz plecak dla dziecka.
Produkty marki Microlife możecie dostać pojedynczo lub w zestawie, który nazywa się WYPRAWKA MALUSZKA (dostępna TUTAJ)
Ciekawostka
W Holandii (gdzie rodziłam Lili) położna zalecała nabycie termoforu, którego zadaniem było dogrzewanie miejsca malucha oraz jego świeżą odzież po kąpieli. Tłumaczono mi, że noworodki nie trzymają jeszcze temperatury, dlatego trzeba podgrzewać ich miejsca wypoczynku. Podobno termofor przydatny jest również, kiedy dziecko ma kolki (tego nie potwierdzę, bo Liana kolek nie miała). Jedyny, bezpieczny termofor, który mogę Wam polecić to elektryczny SOOZLY. Mamy go już 2 lata. Ładuje się go 8 minut a temperaturę trzyma 8h. Przydaje się również obecnie, kiedy Liana choruje. Pamiętam, że służył nam też podczas jesiennych i zimowych spacerów. Wkładałam go wtedy pod śpiworek w nogach Lili w wózku. Do kupienia TUTAJ.
Elektryczna niania
Oprócz rzeczy niezbędnych jest również kilka przydatnych gadżetów, które warto nabyć. Jednym z nich jest elektryczna niania. My mamy kamerkę wyposażoną w kilka dodatkowych funkcji. Mamy podgląd na dołączonym do kamerki monitorku, ale możemy połączyć się za pomocą sieci WiFi i obserwować Malucha poprzez smartfona. Za każdym razem, kiedy kamerka wyczuje ruch dostajemy o tym powiadomienie. Nocą wyświetlany jest obraz przypominający rzut z noktowizora. Na wyświetlaczu ukazana jest również temperatura pomieszczenia, w którym znajduje się obserwowany Maluch. Nabyliśmy ją jeszcze przed narodzinami Liany. Tym razem również znajdzie zastosowanie w naszym życiu. Posiadamy model Motorola MBP48, ale wiem, że są już na rynku dużo nowsze aparaty tej samej marki. Wyróżnia je przede wszystkim większy zasięg. MBP48 dostaniecie TUTAJ
Elektryczny bujak
Od dnia narodzin Liany, do momentu, w którym zaczęła raczkować korzystaliśmy z elektrycznego bujaka 4moms. Kupiliśmy go kompletując wyprawkę dla Lili i zostawiliśmy do użytku dla kolejnego dziecka, o którym marzyliśmy. Mamaroo, bo taką nosi nazwę ma wbudowane kilka rodzajów “white noise” oraz specjalne miejsce do podłączenia własnego smart urządzenia odtwarzającego ulubioną muzykę. Nasz model posiada 5 różnego rodzaju ruchów kołysania oraz przypisane do każdego z nich 3 stopnie intensywności. Dostaniecie go TUTAJ
Nawilżacz powietrza
Z elektrycznych gadżetów, które mogą się Wam przydać polecę Wam jeszcze cyfrowy nawilżacz powietrza od BoJungle sterowany za pomocą pilota lub ręcznie. Oprócz nawilżania spełnia również funkcję jonizatora i odświeżacza (można aplikować do niego różne olejki aromatyczne). Bardzo podoba mi się w nim jego duży (bo aż 6l) zbiornik na wodę. Nawilżacz jest podświetlany, dzięki czemu może służyć również jako nocna lampka w dziecięcym pokoju. Dostaniecie go TUTAJ
Wielozadaniowa zabawka
Oprócz nawilżacza może przydać się Wam również przyjaciel naszej Lili, czyli Króliczek Alilo. Jest to świetne urządzenie, które początkowo uspokaja i usypia Wasze dzieci a z biegiem czasu staje się również ich przyjacielem, który opowiada im bajki na dobranoc i nuci ulubione kołysanki. Kolejnym etapem jest nauka wierszyków i języków obcych! Brawa dla tych, którzy wpadli na pomysł stworzenia tego gadżetu! Dodam Wam, że jest to najczęściej polecany przeze mnie pomysł na prezent zarówno dla noworodków jak i tych większych dzieci! Dostaniecie go TUTAJ
Dajcie znać czy z urządzeń elektrycznych dorzucilibyście jeszcze coś do listy!