Półrodzinki

Cześć. Witajcie po dłuuuuuuuugiej przerwie, spowodowanej przede wszystkim kolejną przeprowadzką. Dopiero drugi tydzień mieszkamy na nowym lokum i wierzcie mi… Mamy co robić a obowiązków narasta z dnia na dzień.
26-go lutego obchodziliśmy półrocze Liany. i o jego przygotowaniach chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć.


Zacznę od tego, że półrocze nie jest popularną okazją do świętowania, jednak nikomu nie muszę tłumaczyć, dlaczego 26-go dnia każdego, kolejnego miesiąca rozpiera mnie duma i dlaczego czuję się wtedy najszczęśliwszą kobietą na świecie, czuję, że mam wszystko.
Najchętniej obchodziłabym każdą miesięcznicę swojego dzieca, ponieważ MAM DO TEGO PRAWO 🙂 Mam prawo zapewniać mojej córeczce atrakcje, którymi będzie zaciekawiona i które spowodują uśmiech na jej maleńkiej buzi (uśmiechnięta wygląda najpiękniej).
Sytuacja została trochę naświetlona, więc przejdziemy do konkretów!
Kawa, słodkości i odwiedziny najbliższych członków rodziny to to, na czym nam najbardziej zależało. Cała reszta była niezbędną, kolorową otoczką, dzięki której stworzyłam Lianie namiastkę bajkowego świata. Nie było tego przesanie dużo. Była balonowa girlanda, był strój Małej Księżniczki (w zasadzie to Małej Myszki Minnie) i piękny torcik, który (zainspirowana najnowszymi cukierniczymi trendami) wykonałam włąsnoręcznie (mam zamiar powtórzyć tę przyjemność przy najbliższej sposobności).


Balonowa girlanda


Do stworzenia balonowej girlandy o długości 2,5m wykorzystałam około stu balonów. Zamówionych było sto, ale podczas pompowania kilka pękło a z niektórych zeszło powietrze już następnego dnia. Do wykonania takiej girlandy użyłam czterech kolorów. Zimnego i ciepłego odcienia pastelowego różu, przy czym zimny miał dodatkowo perłową poświatę. Do rozjaśnienia girlandy dodałam zwykłą biel oraz metaliczne srebro. Każdy z kolorów pompowany był do innej wielkości, dzięki czemu w połączeniu girlanda uzyskała piękny, nieregularny kształt. Balony montowałam na specjalnej taśmie do girland. Do mocowania girlandy do ściany użyłam specjalnych sylikonowych naklejek do balonów. Wszystkie potrzebne elementy znajdziecie do kupienia na znanym portalu zakupowym 🙂

*Koszt mojej girlandy to około 40zł. Gdybym chciała zamówić taką girlandę w firmie, która zajmuje się dekororacją imprez okolicznościowych zapłaciłabym za nią około 120-150zł


Tort


Ten piękny torcik w kształcie cyferki 6 również wykonałam sama. Nie! Nie piekłam go. Jako ciasta użyłam gotowych, upieczonych placków biszkoptowych, które dostaniecie w każdym supermarkecie. Na kartce od bloku technicznego namalowałam cyferkę 6 o takiej wielkości, która idealnie wpasowała się w rozmiar zakupionego placka. Wyciełam ją i z jej pomocą kolejno wycinałam szóstkę na biszkoptowych plackach. Nasączyłam placki pączem jagodowym własnej roboty. Krem, którym dekorowałam placki to ubita śmietana 30% połączona z serkiem Mascarpone. Do przyozdobienia górnej warstwy użyłam wszystkich cudowności w pastelowych kolorach, które znalazłam w Kauflandzie w dziale poświęconym ozdobom do dekorowania tortów. Znalazły się wśród nich takie słodkości jak pianki, bezy, waflowe spodki wypełnione oranżadką, kolorowe cukiereczki w kształcie serduszek oraz kolorowy, gruboziarnisty cukier. Do dekoracji torta użyłam również świeżych truskawek oraz kwiatów Prymulki. Jak według Was wyszedł efekt końcowy? Smakował bajkowo!


Strój

O kreację Liany w dniu jej półrocza zadbała Pani z Tutu for Little Princess, która wykonała dla nas spersonalizowane body z imieniem naszej Księżniczki, piękną TUTU z elementami kryształków oraz cudowną opaskę z uszami Minnie. Liana wyglądała w niej jak maleńka beza gotowa do schrupania.
Błyskotek nigdy za wiele, dlatego całość uzupełniłyśmy bucikami od Anne Bebis Heyacani


Jak jest u Was z imprezami? Organizujecie je sami czy zlecacie większość profesjonalistom?


Napracowałyśmy się tworząc dla Was tego posta. Miło byłoby, gdybyście zostawiły po sobie znak w postaci komentarza 🙂

Share: